- Cezary, tel. 889 493 153

Orzechowe Przygody Wiewiórasa

“Demony Milarepa…”

Borys Wereszczyński
BLOG

Demony Milarepa

Pewnego dnia, gdy słońce świeciło jaśniej niż lampka w lodówce w środku nocy, a niebo było tak niebieskie, że nawet ptaki zastanawiały się, czy to nie jest ich nowe tło do zdjęć na Instagramie, nasz bohater, niedźwiedź Milarepa, wracał z drewnem na opał do swojej jaskini na szczycie góry. Tak, tak, każdy potrzebuje swojego kawałka nieba, a Milarepa, no, chciał mieć ten swój na szczycie góry!

Górska sceneria, która otaczała jaskinię Milarepy, była niczym z obrazu mistrza malarstwa pejzażowego. Wokół rozciągały się bezkresne lasy, których korony drzew sięgały aż do nieba, tworząc dach zielonych liści nad głowami. Na południowym horyzoncie majestatycznie wznosił się potężny strumień, który biegł w dół góry, wędrując przez zielone polany i skaliste wąwozy, dając życie wszystkiemu, co go otaczało.

Kiedy Milarepa wchodził pod górę z drewnem, ciągle odczuwał dziwny dyskomfort. Co rusz drapał się po skórze, jakby ktoś wrzucił mu mrówki w kombinezon.

Gdy dotarł na miejsce i otworzył drzwi jaskini, stanął jak wryty. Zobaczył, że jego jaskinia została opanowana przez dzikie i przerażające demony! Ich oczy świeciły jak diamenty w mrocznej komnacie, głowy miały kształt jak skały spodziewające się lawiny, a nosy były wykrzywione jak korzenie starego dębu.

Milarepa pełen gniewu i strachu, natychmiast zaczął ich przeganiać! Machał łapami w panice, próbując zepchnąć te potwory z dala od swojego schronienia. Zaczął szaleńczo rzucać w demony drewnem, krzycząc z każdym machnięciem, próbując wyrzucić z siebie całe swoje lęki i obawy. Ale demoniczna gromada nadal siedziała tam, nieruchomo, patrząc na niego ze spokojem, który tylko pogłębiał strach Milarepy.

Milarepa postanowił więc spróbować czegoś innego – jego obecny plan wyraźnie nie działał! Ponieważ przeganianie ich nie dawało rezultatów, może lepiej będzie spróbować “jakiejś łączności”. Ale zanim podjął ostateczną decyzję, poczuł potrzebę oderwania się od stresującej sytuacji i znalezienia trochę spokoju. I tak przypomniał sobie o swoim dziadku, który zawsze opowiadał o cudach akupresury jako sposobie na radzenie sobie ze stresem i zirytowaniem.

Milarepa wyszedł z jaskini na chwilę, usiadł na skale, zrzucił buty i zaczął masować te punkty, o których wspominał mu dziadek. Wątroba 2 i wątroba 3… Tak, to musi zadziałać! Po chwili czuł, jak stres opuszcza jego ciało, a umysł staje się klarowny jak woda w górskim strumieniu.

Wróciwszy do jaskini z nowym spokojem, Milarepa miał świetny pomysł. Spojrzał głęboko w oczy każdego demona i ukląkł, mówiąc: “Wydaje się, że jesteśmy razem w tej sprawie. Jestem gotowy nauczyć się wszystkiego, co macie mi do przekazania.”

Nagle wszystkie demony – z wyjątkiem jednego, największego i najbardziej przerażającego – zniknęły! Milarepa, choć lekko zdziwiony, nie tracił zapału. Poszedł nawet o krok dalej: kroczył naprzód i bez wahania oddał się demonowi. “Zjedz mnie, jeśli masz odwagę” – powiedział, wkładając głowę w paszczę demona. Przerażona bestia natychmiast uklęknęła przed nim i zniknęła w powietrzu.

Na koniec, nasz mądry niedźwiedź zrozumiał, że w każdym z nas tkwią demony. Ale zamiast walczyć z nimi, negocjować czy zastanawiać się, co z nimi zrobić, musimy działać natychmiast i pozbyć się ich z determinacją, wytrwałością, ciężką pracą i chęcią. W tym wszystkim musimy zachować spokój, opanowanie, równowagę, a przede wszystkim odrobinę uśmiechu. Bo nawet najbardziej przerażające demony mogą się… nieco zdziwić, kiedy zostaną zaskoczone naszym poczuciem humoru!

KONTAKT

PRACUJĘ

© Copyright 2024 kolorowagrafika.pl